Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

Święty Szczęsny Feliński: między Warszawą a Rzymem

19 stycznia 2013 | Plus Minus | Tomasz Terlikowski
źródło: Wikipedia
źródło: Plus Minus

Metropolita warszawski, wbrew dyplomatycznym korzyściom, zrobił wszystko, by przekonać Stolicę Apostolską, żeby nie potępiała powstańców

Pan margrabia wciąż kroczy po linie" – śpiewał przed laty o Aleksandrze Wielopolskim Przemysław Gintrowski, wskazując na to, że taka postawa – na kontrze do gorących serc Polaków, ale i przeciwna próbom zrusyfikowania Polaków – musi doprowadzić do klęski. „Że spadłeś, to zwykły los Polski / Każdy w końcu z liny tej spadnie / Ale czemuś zapomniał Wielopolski, / Że upadać też trzeba ładnie" – uzupełniał bard. I w jakimś stopniu (może poza słowami o pięknym upadku) słowa tej niezwykle aktualnej piosenki odnieść można także do trudnego, bo osobnego (i pozostającego w sporze także z czysto politycznym realizmem margrabiego) patriotyzmu św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, metropolity warszawskiego, który robił wszystko, by do powstania nie doszło.

Był za to znienawidzony przez lud i duchowieństwo Warszawy. Wciągano go na listy „zdrajców ojczyzny". Ostatecznie jednak za obronę powstańców został przez cara zesłany do Jarosławia nad Wołgą i pozbawiony funkcji metropolity.

Osobności arcybiskupa nie należy sprowadzać do czysto politycznych kwestii. Tu nie chodziło tylko o wsparcie białych przeciw czerwonym. Arcybiskup, gdy na wniosek Piusa IX i za zgodą cara Aleksandra II objął w 1862 roku urząd metropolity warszawskiego, polemizował zarówno z białymi, którzy sprzeciwiali się powstaniu, licząc na poparcie sprawy polskiej przez państwa zachodnie (w co...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 9440

Wydanie: 9440

Spis treści

Publicystyka, Opinie

Zamów abonament